Connect with us

Cześć, czego szukasz?

MOTO InsideMOTO Inside

Testy

Porsche Cayenne Turbo – zmienia postrzeganie SUVów

SUVami jeżdżę rzadko, bo nie przekonuje mnie ten segment aut. Dlatego jak odbierałem Porsche Cayenne w wersji Turbo do testu, nie wiedziałem czego się spodziewać. Gdy pierwszy raz przekręciłem kluczyk w stacyjce i usłyszałem ryk 4.0 litrowego silnika V8, wiedziałem że będą to wspaniałe dni. 

Cayenne Turbo charakteryzuje się brutalną mocą 550 koni i momentem obrotowym na poziomie 770 Nm. Ale nie o samą moc chodzi w tym samochodzie. To auto po prostu całkowicie zmienia podejście do SUVów. Jasne, że nie wszystkie są takie jak Cayenne, ale to dobry początek żeby zakochać się w tym segmencie. 

To od początku. Pozycja za kierownicą jest wręcz perfekcyjna. Piszę to przy każdym Porsche, bo w każdym modelu czujesz się jakbyś siedział w 911. I tutaj nie jest inaczej. Wszystko jest na swoim miejscu, a dostęp do funkcji i wszelkich przycisków, jest bardzo prosty. Podoba mi się, że połączyli tutaj fizyczne przyciski z dotykowym ekranem, co zdecydowanie ułatwia obsługę multimediów. 

Czy czuć, że to SUV? 

Czuć, ale to wcale nie przeszkadza. Zawieszenie jest bardzo fajnie zestrojone. Sztywne ale wygodne. Oczywiście, w komfortowym trybie jazdy, robi się jeszcze bardziej miękkie i wtedy czuć delikatne przesyły na boki, ale nie jest to uciążliwe. Ja nie jestem fanem tego zjawiska, dlatego przez cały czas miałem obniżone i usztywnione zawieszenie, żeby to po prostu jak najbardziej zniwelować. 

Wybrałem się Cayennem na leśne i kręte drogi, żeby sprawdzić, jak się ten ważący 2250 kilogramów SUV się prowadzi. Na początku musiała trochę lepiej wyczuć ten samochód, bo nie byłem pewny czy układ kierowniczy, który jest bardzo precyzyjny sobie z taką wielka masą poradzi. Jednak się kompletnie nie zawiodłem. Cayenne Turbo zakręty pokonywał z łatwością i bez potrzeby żadnej korekcji. Nie jechał może jak po sznurku, bo warunki drogowe też były wymagające (przez cały okres testu padał deszcz), ale jeździło się nim fenomenalnie. 

No i ten dźwięk. Przy każdej redukcji biegu, z wydechu wydobywały się strzały. Nie da się opisać słowami emocji, które wtedy towarzyszą. Powiem jedynie tyle, że jazda jest 100x lepsza, a uśmiech nie schodzi z ust. 

Na pokładzie miast skrzyni PDK miałem 8–biegowego Tiptronica S. Od razu poczułem, że to nie jest PDK, bo ta skrzynia jest trochę wolniejsza. Redukcja nie jest natychmiastowa, ale to w zasadzie nic nie przeszkadza. Podczas spokojnej jazdy, skrzynia idealnie dobiera przełożenia i dzięki temu w trasie Cayenne Turbo pali na tyle mało, że nie przyprawi nas to o ból głowy. 

Ilość miejsca zaskakuje

Cayenne to spore auto. Czasami jednak jest tak, że nie kryje się za tym duża ilość miejsca w środku. Tu jest inaczej. We wnętrzu jest bardzo dużo przestrzeni, a dodatkowo z tyłu były opcjonalne telewizorki z dostępem do Netflixa. Pasażerowie z tyłu więc się nie nudzili, a dodatkowo w komforcie można podróżować w 4 osoby, a nawet w 5. 

Bagażnik jak na prawdziwego SUVa przystało, ma spory. Spokojnie można się spakować na miesięczne wakacje, a opcjonalne rozdzielenie przestrzeni bagażowej specjalną belką, jest bardzo praktycznie podczas przewożenia zakupów. 

Czy warto kupić Cayenne’a? 

Jasnym jest, że Cayenne Turbo jest drogim samochodem i możemy sobie kupić tańszą alternatywę konkurencji. Jednak u konkurencji nie doświadczycie takich emocji jak w Porsche. Te samochody są po prostu niesamowite i Cayenne nie jest wyjątkiem. Jego brzmienie, wygląd i charakterystyczne przechylenie do tyłu całego samochodu podczas gwałtownego przyśpieszenia, jest po prostu magiczne. 

Cayenne Turbo urzekł mnie od pierwszego wciśnięcia gazu. Nie tylko brzmieniem i osiągami, ale przede wszystkim swoimi wieloma twarzami. Ten samochód jest trochę jak Panamera. Potrafi piekielnie szybko jeździć, ale kiedy trzeba potrafi też w ciszy i wysokim komforcie pożerać tysiące kilometrów. 

Kliknij aby skomentować

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz inne wpisy

Bez kategorii

Škoda Fabia czwartej już generacji bardzo różni się od poprzednich. Nie wygląda już jak typowe auto dla kierowcy Ubera, choć pewnie tak skończy, ale...

Testy

Drzemiący pod maską Skody silnik 2.0 TSI o mocy 190 koni, nie zachęca do sportowej jazdy, ale w zupełności wystarczy do codziennego przemieszczania się...

Testy

Niespełna kilka tygodni temu światło dzienne ujrzał nowy Range Rover sport. Samochód kultowy, który jest marzeniem naprawdę wielu osób, samochód który łączy w sobie...

Testy

Zamiast wprowadzać kolejną generację jakiegoś modelu, producenci robią lifting obecnej. Zazwyczaj zmienia się niewiele, a taki zabieg ma na celu przyciągnięcie kolejnych klientów. Ostatnio...