Popularna wypożyczalnia samochodów Sixt nie będzie w najbliższej przyszłości wprowadzała do swojej oferty samochód marki Tesla. Powodem ma być agresywna walka cenowa marki, a to sprawia że używane Tesle totalnie przestały się opłacać.
„”Chcielibyśmy poinformować, że nie będziemy na razie nabywać kolejnych samochodów marki Tesla. Dodatkowo, zmniejszamy liczbę egzemplarzy w naszej ofercie flotowej” – donosi Focus Online powołując się na e-maila wypożyczalni skierowanego do klientów.
Spis treści
Wartość samochodów Tesli spada
Wartość samochodów elektrycznych amerykańskiej marki spała w ciągu ostatnich miesięcy. Wypożyczalnia samochodów Sixt nie ma podpisanej żadnej umowy z Teslą, by odsprzedać samochody po podobnej cenie. Z każdą obniżką, firma car rentingowa traci.
Taka kolej rzeczy z pewnością nie pomaga w dążeniu do pełnej elektryfikacji, którą Sixt zaplanował na koniec dekady. Oczywiście, firma nie rezygnuje ze swoich planów.
Inne wypożyczalnie mają podobny problem
Na przykład równie popularna wypożyczalnia Hertz. Dla nich największym problem jest serwis tych samochód. Koszty związane z naprawami są często wyższe niż to, co zarobił samochód.
Hertz chce z kolei mieć w ofercie 100 tys. tesli i 175 tys. aut z koncernu GM. Trudno jednak, by cel elektryfikacji gamy w 25 proc. został osiągnięty do końca 2024 roku.
Cel pełnej elektryfikacji do 2035 roku oddala się. Klienci nie kupują już tak chętnie elektryków, a te zalegają na placach u dealerów. Brak odpowiedniej infrastruktury odstrasza klientów. Nawet osoby, które miały doświadczenia z samochodami elektrycznymi, na kolejne auto decydują się z napędem spalinowym.