Po wielu zdjęciach szpiegowskich, przeciekach, BMW wreszcie zaprezentowało najnowszy model o oznaczeniu XM. W kwestii stylistyki BMW jest ostatnimi czasy bardzo kontrowersyjne i nie inczaejm jest tutaj. Jednak to, co znajduje się pod maską, powinno zadowolić nawet największych sceptyków ogromnego grilla.
BMW postawiło tutaj, można powiedzieć na klasykę. Pod maską znajdziemy 4,4 litrowy motor V8, który jest podwójnie doładowany i posiada hybrydowy napęd typu plug-in. To połączenie generuje 653 konie i 800 Nm. Ta cała moc jest przekazywana na 4 koła za pomocą automatycznej skrzyni biegów. BMW jednak na tym nie poprzestaje i za rok, ma zadebiutować jeszcze ostrzejsza wersja Label Red, które będzie miało niebagatelne 745 konie i 997 Nm.
W dobie ograniczników prędkości i tutaj BMW postanowiło troszkę zaszaleć. Osiągi robią wrażenie. Pierwsza setka w nieco ponad 4 sekundy i 270 km/h prędkości maksymalnej. Jeżeli chodzi o napęd elektryczny, to możemy z nie korzystać do prędkości 140 km/h, a na pełnym akumulatorze możemy przejechać do 82 kilometrów.
BMW XM do małych nie należy
BMW XM mierzy 5110 mm długości, 2005 mm szerokości i 1755 mm wysokości. Rozstaw osi jest identyczny jak w X7 — 3105 mm. Jak nietrudno się domyślić, w parze z wymiarami idzie masa. Wyposażenie i dodatkowy napęd elektryczny muszą swoje ważyć – łącznie 2710 kg, choć rozmieszczonych bardzo proporcjonalnie. BMW twierdzi, że rozkład pomiędzy przednią i tylną osią wynosi prawie 50:50.
Już na pierwszy rzut oka widać, że projektanci nie mieli żadnych ograniczeń. Od razu widać ostre linię, które podkreślają jego ogromne rozmiary, a jednocześnie wzbudzają ogromne kontrowersje. Specyficznie ułożone wydechy dodają wyścigowego charakteru. Nie zabrakło taki gadżetów jak podświetlany grill.
W środku zastaniemy dobrze znany już design. Jeden wielki ekran i system iDrive z pewnością będą umilały jazdę nowym XM. Klienci będą mogli wybierać spośród wielu opcji wykończenia. Wbrew współczesnym trendom, niekoniecznie wegańskich. Wyposażenie także nie powinno rozczarować. Na pokładzie poza oczywistościami takimi jak pakiet systemów wsparcia kierowcy czy dodatki z zakresu komfortu, znajdziemy również aktywne zawieszenie ze stabilizacją przechyłów czy skrętną tylną oś.
BMW zmierza w bardzo dobrym kierunku. Ich kontrowersyjny design na początku nie wszystkich przypada do gustu, jednak po jakimś czasie wszyscy się w nim zakochują i zachwycają. Tak samo było z BMW M3 i M4. Na początku bardzo krytykowane, a teraz uwielbiane.
Niedługo rozpocznie się produkcja nowego modelu od BMW. Sądząc po jego wyglądzie, osiągach i tego, co jest w stanie zaoferować kierowcy i pasażerom, chętnych nie zabraknie.
Artykuł stworzony przy współpracy z: https://tworcycontentu.pl/