Niedawno włoska marka Ferrari przedstawiła swoją strategię na kolejne lata. Wygląda ona bardzo obiecująco, a co bardziej, elektryzująco , bowiem w 2025 roku, ma pojawić się samochód elektryczny z Maranello. Co jeszcze czeka miłośników tej włoskiej marki?
Możemy ten trend lubić lub nie, ale od elektryfikacji w branży motoryzacyjnej nie ma już odwrotu. Nawet najbardziej kultowe marki planują wprowadzić do swojej gazu pojazdy napędzany tylko i wyłącznie silnikami elektrycznymi. Tak samo dzieje się w Ferrari.
W przedstawionej niedawno strategii ma pojawić się 15 nowych modeli oprócz jednego elektryka. Jak korzystało na sportowego ducha Ferrari, prąd będzie wykorzystywany nie tylko do redukcji emisji CO2, ale też do zwiększenia osiągów nowych modeli.
Ferrari ma bardzo ambitny plan, by w 2030 roku 40% sprzedaży stanowiły auta hybrydowe lub elektryczne. Elektryfikację zrozumieli w końcu w Maranello, dotychczas słynącym z produkcji „prawdziwych” w pełni spalinowych aut. W najbliższych latach Ferrari zamierza pójść z nurtem, co objawi się zauważalnym wzrostem liczby elektryków i hybryd w gamie.
Włoska marka jest jedną z ostatnich, która zdecydowała się na taki krok. Sądząc po bolidzie, który przygotowali na nowy sezon 2022, można sobie wyobrażać że nowe pojazdy w gamie, będą tak samo niesamowite.