Nissan Juke Hybrid – crossover z hybrydowym sercem

Nissan Juke to naprawdę udane auto. Jest ładne, kompaktowe i świetnie odnajduje się w mieście. Jednym zarzutem w jego stronę była za mało dynamiczny silnik, który na trasie sprawiał problemy. Teraz przyszła wersja hybrydowa, która dostała silnik hybrydowy o mocy 143 koni. Jak sobie radzi na polskich drogach?

Nissan Juke Hybrid – jaki jest?

Wszyscy fani tego modelu na pewno z radością przyjęli informację o wprowadzeniu hybrydowej jednostki z większą ilością mocy. Jego zaskakująco precyzyjny układ kierowniczy i dość sztywne zawieszenie kusiły do szybkiego pokonywania zakrętów. Był tylko jeden problem. Silnik, który nie dawał frajdy z jazdy.

Teraz to się zmieniło, bowiem 143 konie w aucie takich rozmiarów naprawdę są odczuwalne, a problem braku mocy całkowicie zniknął. Napęd składa się z dwóch silników elektrycznych i benzynowego o pojemności 1.6 litra.

Dzięki jednostce elektrycznej, samochód ma o 25 procent większą moc w porównaniu do silnika 1.0, a spala o 40 procent mniej benzyny w mieście. Większy silnik elektryczny o mocy 49 KM i momencie 205 Nm przekazuje napęd na przednie koła, mniejszy 20,4 KM pełni funkcję prądnicy i rozrusznika wolnossącego benzyniaka 1.6, akumulatora litowo-jonowego 1,2 kWh i innowacyjnej skrzyni biegów. Wszystkie napędy mogą pracować w różnych trybach hybrydowych (szeregowym, równoległym lub szeregowo-równoległym).

Hybrydowy Nissan Juke rusza zawsze na silniku elektrycznym. Czasem można usłyszeć dźwięk silnika spalinowego, ale włącza się tylko po to, aby doładować akumulator potrzebny do ruszenia pojazdu. Podczas jazdy przełączanie silników odbywa się bez ingerencji kierowcy. Oczywiście możemy jechać na samym silniku elektryczny, ale nie zbyt długo.

Na pokładzie znajdziemy również dobrze już znaną funkcję e–Pedal. Pozwala ona pedałem gazu nie tylko przyspieszać, ale i zwalniać. Jej działanie zostało ulepszone i zmienione. Teraz po zdjęciu nogi z gazu, auto nie zatrzyma się do zera, tylko będzie wytracało prędkość i odzyskiwało energię.

Nissan Juke Hybrid – co się zmieniło?

Różnic nie ma za wiele, ale na tyle by można było rozpoznać wersję hybrydową od spalinowej. Zelektryfikowanego Juke’a rozpoznamy nie tylko po napisie „Hybrid” znajdującym się na przednich drzwiach i pokrywie bagażnika, ale także innych detalach. Na osłonie chłodnicy znalazło się nowe logo Nissana, a nad nią błyszcząca czarna listwa, nawiązująca do motywu znanego z innych zelektryfikowanych Nissanów.

W zelektryfikowanej wersji zmienił się również grill. W nowym Juke’u zamontowano strukturę siatkową z żaluzją, która automatycznie się otwiera i zamyka w zależności od potrzeby chłodzącego powietrza. Zmiany poprawiające przepływ powietrza zostały zastosowane także w dolnej części nadwozia, pod zderzakiem. Juke Hybrid może występować z dwukolorowymi 17-calowymi lub 19-calowymi felgami aluminiowymi.

Zmiany zaszły też w roku, choć bardziej kosmetyczne. Zmienił się zestaw wskaźników. Obrotomierz został zastąpiony ekranikiem, który pokazuje przepływ energii. A tak poza tym, środek jest taki sam jak w wersji spalinowej.

Nissan Juke Hybrid – podsumowanie

Śmiało mogę powiedzieć, że ta wersja hybrydowa zrobi zamieszanie na rynku crossoverów. Juke z silnikiem hybrydowym to naprawdę udane auto, na które bardzo przyjemnie się patrzy, wygodnie się siedzi i daje frajdę z jazdy. Dodanie większej ilości koni wyszło super, bo inżynierowie dodali brakującą cegiełkę w tym modelu.

Jedynym minusem jest kamera cofania, której jakość pozostawia naprawdę wiele do życzenia. Niestety na to cierpi każdy Nissan, więc mam nadzieje że w przyszłych modelach rozwiążą ten problem.

Jeżeli szukacie auta do miasta i na krótką trasę to z pewnością musicie spojrzeć w stronę nowego Nissan Juke’a. Spokojnie wjedzie pod każdy krawężnik i w każde miejsce parkingowe. Miejsca w środku jest wystarczająco, żeby spakować rodzinę. Jest to naprawdę rozsądna propozycja w czasach kiedy benzyna jest przerażająco droga, bo spalanie w mieście wynosi 4,5 litra na sto kilometrów.

Nissan Juke Hybrid – dane techniczne